Kotły 5 klasy – jaki wybrać komin?
Należy wiedzieć, że kotły 5 klasy przede wszystkim mają znacznie bardziej rozwinięte wymienniki ciepła od tych ze starszej konstrukcji. Ma to dwie zasadnicze konsekwencje. Jakie? W głównej mierze rosną opory przepływu produktów spalania wewnątrz kotła. Potrzebny jest więc mocniejszy ciąg kominowy. Jeśli nasz komin jest wysoki i posiada spory przekrój kanału dymowego, wtedy problemu nie będzie. Jednak kiedy komin nie jest wysokiej klasy, może sie okazać, że ciąg nie wystarcza do dobrej pracy kotła. Wtedy najtrudniej jest w trakcie rozpalania, kiedy komin i kocioł są zimne. Podpałka oraz opał łatwo zagasa, a dym cofa się do kotłowni.
Nierzadko bywa tak, że stary, prosty kocioł zasypowy działał zupełnie nieźle, a z nowym są problemy. Tyle że ten nowy ma właśnie rozbudowany wymiennik, wymagający lepszego ciągu, a przy tym temperatura opuszczającego go dymu jest niższa, co powoduje jeszcze osłabienie ciągu. Dlatego też zanim kupimy kocioł, mistrz kominiarski powinien sprawdzić, czy parametry naszego komina odpowiadają warunkom podanym w dokumentacji technicznej kotła. Ale dobra informacja jest taka, że słaby ciąg da się poprawić. Jak można to zrobić? Można to zrobić podwyższając komin, co jednak często nie wchodzi w rachubę. Pomóc może także założenie nasady kominowej. Ale tu nie miejmy wielkich oczekiwań. Bowiem większość z nich pomaga tylko jeżeli występuje wiatr. To jego siłę wykorzystują. Natomiast czym innym są tzw. nasady hybrydowe. Należy wiedzieć, że wyposażone są w wentylator, który zapewnia ciąg niezależnie od warunków atmosferycznych. Są przy tym (nasady) tak skonstruowane, żeby wentylator nie blokował swobodnego przepływu dymu. Dzięki temu nie musi działać, jeżeli naturalny ciąg jest wystarczający, włączamy go tylko, wtedy gdy ciąg jest zbyt słaby, na przykład w czasie rozpalania.
Dym opuszczający nowoczesny kocioł ma niejednokrotnie niewysoką temperaturę. W praktyce oznacza to, że przy pracy z mocą częściową, może to być przez długi czas mniej niż 100 stopni Celsjusza. Powoduje to nie tylko osłabienie ciągu, ale i ryzyko wykraplania się kondensatu w kominie. Dym pochodzący z paliw stałych zawiera znów wprawdzie niewiele wody, ale za to sporo agresywnych substancji, np. związki siarki. Należy wiedzieć, że to nie kocioł gazowy, z kondensacji nie ma pożytku, za to komin może ulec szybkiemu zniszczeniu. Dlatego część producentów zaleca jednoznacznie, żeby komin był odporny na działanie kondensatu lub wyposażony w odpowiedni wkład. Może to być wkład ceramiczny lub stalowy, lecz koniecznie w wersji odpornej na kondensat. Wiele kominów systemowych i wkładów przeznaczonych do kotłów na paliwa stałe i kominków takiej odporności nie posiada. Zniszczeją one w ciągu kilku lat.
Z niskim kominem piec nie zda egzaminu, ciąg będzie za mały, przez co spalanie nie będzie przebiegać prawidłowo.